Zasłabła w łazience – kolejne zatrucie tlenkiem węgla w Drezdenku

Zasłabła w łazience – kolejne zatrucie tlenkiem węgla w Drezdenku

W mieście Drezdenko doszło do niepokojącego incydentu, gdy 14-letnia dziewczynka straciła przytomność w łazience mieszkania, co było wynikiem zatrucia tlenkiem węgla. Badania wykazały, że anomalie w systemie odprowadzania spalin oraz niedrożność wentylacji były przyczyną tego niebezpiecznego zdarzenia. Niestety, brak czujki czadu w pomieszczeniach mieszkalnych spowodował brak wcześniejszego ostrzeżenia o potencjalnym zagrożeniu.

W ostatnim czasie na terenie Drezdenka zaobserwowano wzrost przypadków zatrucia tlenkiem węgla. Dotyczy to m.in. incydentu, który miał miejsce podczas Sylwestra przy ulicy Krakowskiej, kiedy trzech dzieci w wieku 6, 15 i 17 lat musiało zostać przeniesionych do szpitala po zatruciu czadem. W tym przypadku stwierdzono, że źródłem zatrucia był niesprawny podgrzewacz wody, a stężenie tlenku węgla osiągnęło alarmujący poziom 380 ppm (0,038%). Podobnie jak w ostatnim incydencie, brak czujki czadu uniemożliwił wcześniejsze wykrycie zagrożenia.

5 stycznia, w niedzielę, o godz. 22 Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Strzelcach Krajeńskich otrzymała zgłoszenie o kolejnym incydencie zatrucia tlenkiem węgla. Tym razem doszło do tego w jednym z mieszkań przy ulicy Kościuszki w Drezdenku, gdzie 14-letnia dziewczynka zasłabła w łazience. Na miejscu natychmiast pojawiły się służby ratunkowe, policja i straż pożarna.

Pierwszeństwo miało zapewnienie pomocy medycznej 14-letniej ofierze przez personel medyczny. Tymczasem strażacy, zaopatrzeni w sprzęt chroniący układ oddechowy i detektory wielogazowe, rozpoczęli kontrolę wszystkich pomieszczeń mieszkalnych. Początkowe pomiary nie wykazały obecności tlenku węgla w łazience, gdzie doszło do zasłabnięcia dziewczynki. Jednak po uruchomieniu ciepłej wody i gazowego podgrzewacza wody wynik pomiaru pokazał alarmujące 701 ppm (0,07%), co stanowiło poważne zagrożenie dla zdrowia i życia. Strażacy zidentyfikowali problem, którym były usterki systemu odprowadzania spalin i niedrożność wentylacji.

Przeprowadzono wietrzenie wszystkich pomieszczeń, a ponowne pomiary nie wykazały już obecności tlenku węgla. Niestety, nie wykryto czujki tlenku węgla w mieszkaniu dotkniętym zatruciem. Strażacy podkreślają, że szczęśliwe zakończenie tej sytuacji to kwestia czystego szczęścia – inni członkowie rodziny zauważyli niepokojące objawy u dziewczynki przebywającej w łazience i natychmiast powiadomili służby ratunkowe.

Te incydenty podkreślają wagę regularnych kontroli urządzeń gazowych oraz konieczność instalowania czujników czadu, które mogą uratować życie nasze i naszych bliskich.