Wielki pożar w samym sercu Gorzowa – pustostan przy ul. Młyńskiej stanął w płomieniach
W sobotni wieczór, w sercu Gorzowa, rozpętał się ogień. Pustostan umiejscowiony przy ulicy Młyńskiej został ogarnięty płomieniami, którymi objęta była przylegająca do niego przybudówka. Tiężki, czarny dym unoszący się ponad miastem był widoczny z wielu jego zakątków. Z jednego z mieszkań na drugim piętrze sąsiadującej kamienicy, dzięki bohaterskiej akcji strażaka, udało się uratować kota.
Niespodziewane wydarzenie miało miejsce w sobotę 20 lipca, dokładnie o godzinie 21:23. Wówczas to dyżurny Straży Pożarnej w Gorzowie otrzymał zgłoszenie o pożarze nieruchomości przy ulicy Młyńskiej. Natychmiast na miejsce zdarzenia skierowano cztery zastępy strażaków, a oprócz nich także policję, pogotowie ratunkowe oraz gazowe.
Gdy służby ratunkowe dotarły na miejsce, stwierdziły, że źródłem ognia jest pustostan, a konkretniej mówiąc, przylegająca do niego przybudówka. Cały obiekt był w tym momencie całkowicie otoczony płomieniami. Według relacji mieszkańców Gorzowa, czarny słup dymu był wyraźnie widoczny z różnych części miasta.
Wszyscy rezydenci kamienicy znajdującej się tuż obok płonącego pustostanu zostali natychmiast ewakuowani. Jak opowiada Karol Brzozowski, oficer prasowy gorzowskiej straży pożarnej, jeden ze strażaków, wyposażony w specjalny aparat powietrzny, zdołał uratować kota uwięzionego w jednym z zadymionych mieszkań na drugim piętrze. Jeden z ewakuowanych mieszkańców poczuł się źle, jednak nie wymagał pomocy medycznej. Na szczęście, nikt nie odniósł poważnych obrażeń.
Po ugaszeniu pożaru okazało się, że źródłem ognia były śmieci zgromadzone w przybudówce. Na szczęście, mimo intensywności pożaru, ogień nie dotarł do sąsiadującej kamienicy. Doszło natomiast do znacznego zadymienia w budynku mieszkalnym.