Wielka dziura w chodniku zaskoczyła mieszkańców Gorzowa
W sercu Gorzowa, przy ulicy Wybickiego doszło do niecodziennego zdarzenia – chodnik uległ zapadnięciu, tworząc głęboką otchłań. Straż pożarna została natychmiast powiadomiona o sytuacji i podjęła działania mające na celu zabezpieczenie miejsca.
Jedna z mieszkanek Gorzowa, Agnieszka, opisuje dramatyczną sytuację, jakiej była świadkiem. Podczas jazdy rowerem niemal wpadła w powstałą niespodziewanie dziurę w chodniku. Na szczęście mężczyzna, który sam prawie stał się ofiarą przypadkowego zapadliska, ostrzegł ją na czas. Zdarzenie miało miejsce tuż obok mostku nad rzeką Kłodawką, gdzie ziemia pod chodnikiem uległa zapadnięciu.
Działania interwencyjne straży pożarnej doprowadziły do zabezpieczenia miejsca. Mostek nad Kłodawką został tymczasowo zamknięty dla ruchu, a fragment ulicy Wybickiego, gdzie podmycie ziemi spowodowało zapadnięcie się asfaltu, również został wyłączony z użytkowania. Kierowcy musieli korzystać z objazdów, omijając ustawione na drodze pachołki.
Plan naprawy zapadłego chodnika
Wiesław Ciepiela, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Gorzowa, udzielił informacji na temat przyczyny incydentu oraz planowanych działań naprawczych. Zapadnięcie chodnika było skutkiem długotrwałego podmywania ziemi przez wodę. Pracownicy Wydziału Dróg rozpoczęli już przygotowania do naprawy uszkodzonego terenu. Szacowany czas prac to około 2-3 tygodnie, a głównym celem jest zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom miasta.