W okolicach Gorzowa Wielkopolskiego leśnicy postanowili zadbać o bezpieczeństwo płazów
Po obfitej przerwie zwierzęta takie jak żaby, traszki i kilka innych płazów wracają ze swojej migracji i ponownie odwiedzają dawne legowiska. Wiele zwierząt instynktownie poczuło wiosnę i szuka odpowiedniego schronienia. Niestety okazuje się, że nowy sezon nie rozpoczął się zbyt dobrze dla płazów. Z najnowszych informacji wynika, że wiele z nich ginie pod kołami samochodów. Leśnicy z Kłodawy zaczęli dbać o bezpieczeństwo tych bezbronnych żyjątek. Postanowili, że będą rozstawiali odpowiednie znaki drogowe wszędzie w okolicy Gorzowa.
Za pośrednictwem tego rodzaju sygnalizacji wskazują kierowcom, że powinni zwrócić więcej uwagi na otaczający ich teren. Płazy najczęściej próbują zimować w leśnej ściółce. Dlatego bardzo łatwo naruszyć ich spoczynek. Bywają zagrzebane w mule lub patykach przykrytych liśćmi. Z czasem, gdy temperatury wzrastają, płazy zaczynają się wybudzać i podróżują ku zbiornikom wodnym. Właśnie w trakcie takiej podróży wiele z nich ginie pod kołami samochodów. Dlatego leśnicy apelują o to, aby nie naruszać ich naturalnego środowiska.
Co z żabami znajdującymi się w okolicach Gorzowa?
W tym roku problem dotyczący płazów się nasilił. Wszystko wynika z tego, że poziom wód gruntowych w ostatnim czasie znacznie się obniżył. Dlatego żaby i kilka innych płazów występujących w Polsce mają problemy ze znalezieniem sobie miejsca. Dziś ze względu na zanikanie naturalnych oczek wodnych i innych tafli wodnych zaczęły wędrować w okolice miejscowości Lipa. Zwierzętom tym niezwykle trudno zrozumieć zagrożenia wynikające z rozwoju cywilizacyjnego. Dlatego najczęściej giną podczas pierwszego lepszego napotkanego samochodu lub innego pojazdu.
Płazy nie są przystosowane do omijania różnorodnych zagrożeń w takim stopniu jak na przykład ssaki żyjące w lesie. Leśnicy próbują zaradzić tej sytuacji. Wymyślili sprytny plan. Rozstawiają wiaderka oraz budują niewielkie mostki w okolicy ruchliwych jezdni. Dzięki mostom większość płazów nie jest w stanie wskoczyć na ulice. Z kolei najbardziej uparte z nich wpadają do wiaderek z wodą. Następnie są z nich odławiane. Leśnicy przenoszą płazy na drugą stronę ulicy, aby mogły poszukać jeziora.