Przelotna strata służbowej broni podczas pościgu
Rzecznik prasowy gorzowskiej komendy miejskiej policji, Grzegorz Jaroszewicz, przekazał informację o zdarzeniu, w którym stróże prawa byli zmuszeni podjąć pościg za mężczyzną, który był podejrzany o popełnienie przestępstwa. Wydarzenie to nabrało intensywności, kiedy podejrzany postanowił uciekać, skacząc do rzeki Kłodawki. Policjant, nie zrażając się tym manewrem, również skoczył do wody w pogoni za nim.
Chociaż funkcjonariuszowi udało się złapać mężczyznę i próbował go obezwładnić w wodzie, to jednak jednocześnie doszło do niefortunnego zdarzenia – z kabury funkcjonariusza wysunęła się i wpadła do rzeki jego służbowa broń. Jak donosi Jaroszewicz, nurt rzeki był na tyle silny, że utrudniał odnalezienie zgubionej broni. Mimo to, podejrzany został zatrzymany i aczkolwiek poszukiwanie broni rozpoczęto natychmiast z pomocą strażaków.
Wszystko to potwierdza Bartłomiej Mądry, oficer prasowy gorzowskiej straży pożarnej, który zaznaczył, że ich dyżurny otrzymał wezwanie dotyczące „pomocy w poszukiwaniach zagubionej rzeczy w Kłodawce” przed godziną 11.
Warto dodać, że zgodnie z artykułem 263 paragrafem 4 Kodeksu karnego, osoba, która nieumyślnie doprowadza do utraty broni palnej lub amunicji znajdującej się legalnie w jej posiadaniu, może ponieść konsekwencje w postaci grzywny lub alternatywnie ograniczenia albo nawet pozbawienia wolności aż do roku.