Ewelina Hamulska, policjantka z Witnicy, sama zatrzymała pijanego kierowcę z dożywotnim zakazem prowadzenia

Ewelina Hamulska, policjantka z Witnicy, sama zatrzymała pijanego kierowcę z dożywotnim zakazem prowadzenia

W miejscowości Tarnowo, nieopodal Gorzowa, jedna samotna policjantka po zakończeniu swojej służby zdołała zatrzymać pijanego kierowcę, który miał na swoim koncie dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Ewelina Hamulska, sierżant w komisariacie w Witnicy, podczas powrotu do domu po służbie, natknęła się na nietrzeźwego mężczyznę za kierownicą. Jak się później okazało, kierujący nie powinien był w ogóle prowadzić pojazdu. Sierżant Hamulska postawiła na drodze swój własny samochód, blokując tym samym drogę ucieczki mężczyźnie. Zostało ustalone, że podejrzany posiadał dożywotni zakaz prowadzenia wszelkiego typu pojazdów. Dodatkowo był poszukiwany listem gończym. W najbliższym czasie spędzi kilka miesięcy w zakładzie karnym.

Sierżant Hamulska, pracująca na co dzień w Witnicy jako policjantka prowadząca postępowania, wracała do domu swoim prywatnym samochodem, kiedy w okolicach Tarnowa zwróciła uwagę na mężczyznę prowadzącego peugeota. Kierujący w pewnym momencie zatrzymał się i zaczął pić z butelki, prawdopodobnie zawierającej alkohol. Policjantka natychmiast zainterweniowała. Gdy podjechała do mężczyzny, ten natychmiast ruszył w pogoń. Hamulska wróciła do swojego pojazdu i po chwili zablokowała drogę uciekinierowi – relacjonuje komisarz Grzegorz Jaroszewicz z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie.

Po zablokowaniu drogi mężczyźnie, policjantka zabrała mu kluczyki do samochodu i powiadomiła dyżurnego o całym incydencie. Na miejsce przybył patrol, który potwierdził podejrzenia sierżanta Hamulskiej. Okazało się, że 65-letni kierujący miał prawie dwa promile alkoholu we krwi. Ale to nie koniec jego problemów. Mężczyzna naruszył dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów wydany przez sąd, a dodatkowo był poszukiwany listem gończym. Pijany kierowca ma teraz do odsiedzenia karę pięciu miesięcy pozbawienia wolności za wcześniejsze podobne wykroczenie. Po przedstawieniu mu kolejnych zarzutów został przewieziony do zakładu karnego.