Paraliż na drogach Gorzowa spowodowany nieumiejętnym zarządzaniem ruchem drogowym

Paraliż na drogach Gorzowa spowodowany nieumiejętnym zarządzaniem ruchem drogowym

W Gorzowie na ulicy Podmiejskiej oraz przyległych drogach dojazdowych, w czwartek około godziny 14:00, jeden z pasów ruchu został zamknięty mimo braku prowadzonych tam prac drogowych. Zarządzenie to, wydane przez służby drogowe, sparaliżowało ruch na jednej z najbardziej ruchliwych arterii miasta, co spowodowało duże utrudnienia dla kierowców.

Niedługo po zamknięciu pasa, około 14:30, pojawiły się pierwsze korki, które z czasem rosły w siłę. W godzinach szczytu, około 15:30, samochody stały już od Zamenhofa a nawet od ronda Ofiar Katynia. Ta sytuacja wpłynęła również na komunikację miejską – tramwaje doświadczyły opóźnień, ponieważ musiały korzystać z zakorkowanego pasa ruchu. Korki utworzyły się również na samej ulicy Podmiejskiej, jadąc od Wawrowa.

Przyczyną całego zamieszania była zapadnięta studzienka kanalizacyjna tuż przy torowisku na rondzie Santockim od strony ulicy Warszawskiej. Zabezpieczono ją pachołkami z powodów bezpieczeństwa, co wywołało chaos drogowy. Zdzisław Plis, dyrektor Wydziału Dróg Urzędu Miasta Gorzowa, poinformował, że pracownicy przystąpili do naprawy w piątek i miał nadzieję na szybki koniec prac.

W rzeczywistości, prace naprawcze przy zapadniętej studzience trwały od wczesnych godzin porannych, co ponownie spowodowało utworzenie się korków. Około godziny 8:00 rano sznur samochodów oczekujących na przejazd rozciągał się już od skrzyżowania z ulicą Okólną. Duże opóźnienia notowały również tramwaje.

Ulica Podmiejska i rondo Santockie stały się jednymi z najważniejszych arterii komunikacyjnych Gorzowa, ze względu na remont ulicy Spichrzowej, zwężenia na moście Staromiejskim i częściowo zamknięte skrzyżowanie z ulicą Chrobrego.

Główny ruch między lewobrzeżną a prawobrzeżną częścią Gorzowa jest prowadzony przez Most Lubuski i rondo Santockie. Zamknięcie jednego pasa ruchu na tych drogach powoduje szybkie tworzenie się korków. Miejmy nadzieję, że drogowcy zakończą prace przed szczytem komunikacyjnym, który przypada na piątkowe popołudnie.