W Gorzowie doszło do zarwania skarpy. Służby sprawdzają czy w zasypanych piwnicach nie znajdują się ludzie
Jednostki straży pożarnej, policji oraz straży miejskiej dokonują przeszukiwania terenu dawnej leżakowni, która znajduje się przy ulicy Walczaka w Gorzowie. Przyczyną takiej akcji jest zajście, polegające na zarwaniu się skarpy. Poszukiwania są prowadzone w piwnicach i magazynach, które były część tego obiektu, aby sprawdzić czy w tych miejscach nie przebywały żadne osoby.
11 stycznia, że doszło do osunięcia ziemi na terenie dawnego obiektu rekreacyjnego przy ul. Walczaka. W wyniku tej nieszczęsnej sytuacji wejścia do podziemnych pomieszczeń zostały zasłonięte przez gruz i ziemię.
„Zasypanie wejść do podziemnych magazynów stanowi poważny problem wymagający natychmiastowej interwencji. Musimy upewnić się, że ten incydent nie stwarza zagrożenia dla bezpieczeństwa mieszkańców”, mówi rzecznik prasowy Urzędu Miasta Gorzowa, Wiesław Ciepiela. O całej sytuacji zostały powiadomione odpowiednie służby, w tym Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Gorzowie oraz straż miejska.
Dnia 12 stycznia o godzinie 9 rano służby rozpoczęły działania na terenie dawnej leżakowni. Na miejscu są ekipy straży pożarnej, policji i straży miejskiej. Szczegółowo przeszukują piwnice obiektu. „Strażacy wchodzą do piwnic i dokładnie sprawdzają teren. Zaplanowano również przyjazd grupy poszukiwawczej z psami, które pomogą w przeszukiwaniach”, wyjaśnia Bartłomiej Mądry, rzecznik prasowy gorzowskiej straży pożarnej.
Na pytanie, czy może znajdować się tam ktoś, Mateusz Sławek z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie odpowiada: „Z dotychczasowych zgłoszeń nie wynika, aby ktoś miał przebywać w zasypanych piwnicach. Przeszukiwanie terenu jest czysto profilaktyczne”.