Mieszkańcy otrzymują smsy o zanieczyszczeniu rzeki. Zanieczyszczenie Odry wymyka się spod kontroli
Jeżeli mieszkacie na terenie województwa lubuskiego, prawdopodobnie zdołaliście już zapoznać się z sytuacją powiązaną z zanieczyszczeniami, które trafiły do Odry. Niestety nadal trwa śledztwo w tej sprawie, więc służby nie ustaliły, kto dokładnie odpowiada za całe zamieszanie. Mimo wszystko musimy mieć na uwadze to, że powinniśmy teraz mieć się na baczności. Już teraz powstały plany dotyczące stworzenia tamy na rzece, która pozwoli w łatwiejszy sposób wyławiać wszystkie śnięte ryby. Zanieczyszczenie jest tak duże, że rzeka stała się niebezpieczna nie tylko dla żyjących w niej ryb, ale także dla nas. Dlatego też powinniśmy mieć na uwadze, że nie możemy się w niej aktualnie kąpać lub wyławiać z niej żyjątek, które najprawdopodobniej zostały zakażone. O szczegółach większość z nas mogła zapoznać się za pomocą alertów RCB.
Sytuacja urosła da rozmiaru katastrofy ekologicznej. Jest to prawdopodobnie najważniejszy temat w całym regionie przynajmniej od kilku dni. Urząd Wojewódzki aktualnie planuje to, jaki rodzaj działań należy wprowadzić, aby zapobiec licznym problemom wywołanym przez wylanie chemikaliów do wód rzeki Odry.
Poziom rtęci i innych niebezpiecznych substancji jest już dużo niższy, jednak to nie koniec problemów
Z ostatnich informacji mogliśmy dowiedzieć się, że poziom różnorodnych chemikaliów jest już dużo niższy, jednak nadal nie spełnia odpowiednich norm, dlatego też przestrzega się ludzi o tym, aby nie wyławiali ryb z Odry, czy też nie korzystali z rzeki w celach rekreacyjnych. Kąpanie się w tych wodach może wiązać się z poważnym niebezpieczeństwem. Teraz badania mające na celu kontrolować poziom rtęci oraz innych niebezpiecznych chemikaliów w wodzie będą wykonywane przez inspektorat sanitarny codziennie, aby mogli oni pilnować poziom zanieczyszczenia występującego w wodach.
Warto wspomnieć również o tym, że mają powstać zapory na wodzie. Będą one pomagały w wyławianiu martwych ryb, które pływają po tafli wody brzuchem do góry. Niestety sytuacja zdaje się być utrudniona, ponieważ nie mogą oni postawić sieci do wyłapywania ryb, gdyż wtedy mogliby wyłapać dosłownie wszystkie sztuki, które znajdują się w wodzie, a tego by nie chcieli. Zależy im tylko na wyłapaniu ryb, które już nie żyją ze względu na skutki zakażenia wody.
Badania prowadzone przez inspektorat skupiają się teraz nie tylko na wodach Odry. Zwracają uwagę na to, że w pobliżu ujęć Odry jest łącznie ponad 15 różnych ujęć wody, a niektóre z nich prowadzą nawet do studni. Nie spodziewają się oni tego, że zanieczyszczenie dotarło do wody pitnej, jednak badania zostaną przeprowadzone mimo wszystko, ponieważ chcą mieć absolutną pewność co do tego, że z wodą pitną jest wszystko w porządku. Odra będzie badana także w większych dopływach, między innymi w wodach Warty.